Ależ wciągnęło mnie szydełkowe koralikowanie. Do tego stopnia, że już zaczęłam obmyślać swoje wzory i myśleć o zamówieniu koralików. Te, które mam za chwilę się skończą – były na próbę, a że próba mocno mnie zachęciła, to ma się rozumieć – musi być ciąg dalszy. A sama technika, jak dla mnie, daje ogromne możliwości i szerokie pole do popisu dla wyobraźni i zabawy kolorami – nawet to żmudne nawlekanie koralików na nić nie jest w stanie mnie odstraszyć : )
Bransoletka, z którą przychodzę dziś do Was, to prosta sekwencja koralików nawlekanych w kolejności czarny, czerwony, czarny, czerwony, itd. – na 5 koralików w okrążeniu. Czerwone koraliki 4 mm, które pokochałam od razu, to czeski produkt Preciosa – równiutkie bardzo. Czarne leżały sobie u mnie i czekały na wykorzystanie, więc się nimi zajęłam.
Chwilowo muszę przerwać koralikowanie, bo sporo zamówień się uzbierało, więc czas zasiąść do dziergania małych i większych pyszczków.
Super, w „moich” kolorkach 🙂 Podziwiam i… póki co na podziwianiu się skończy 🙂
Ech i tu znowu smutek, że nie potrafię szydełkować …
To teraz czekam na kolejne wzorki na bransoletkach jak uporasz się z pyszczkami :).
yhy 🙂
Podziwiam Twoją cierpliwość i umiejętności 🙂
Przepiękna bransoletka – w sam raz dla mojej małej ksieżniczki, która uwielbia wszystko co z koralików. Podziwiam osoby takie jak Ty za talent, chęci i cierpliwosć – a widzę, że niczego Ci nie brakuję. Życzę dalszej owocnej pracy!
To poczekam aż zamówisz i złoże swoje zamówienia 🙂
zapraszam serdecznie 🙂
piękna! i ten aniołek urzekający:)
Aż miło popatrzeć, jak wciągają Cię kolejne techniki! 🙂 Bransoletka bardzo zgrabna, zazdroszczę precyzji! 🙂 Pozdrawiam cieplutko.