Ale się blogowo rozleniwiłam, ale winne też jest przeziębienie (Zuzia też przez najbliższy tydzień będzie w domu – wolę tak, niż, żeby poszła do przedszkola i rozłożyła się na dobre) i jakiś taki spadek nastroju (no jesień, jesień i jeszcze ta rwa nie odpuszcza). Szydełkowo natomiast powstała ostatnio czapka zwana śpioszką dla dwuletniego chłopca – stąd te niebieskości. W ramach ożywienia całości dodałam jeszcze biel i żółtą włóczkę – zresztą taki też był pomysł Marzeny (u Niej też fajowskie zdjęcia uroczego modela w czapie).
Ilekroć wykonuję jakaś czapeczkę na zamówienie, mam pewne obawy, czy uda mi się trafić z rozmiarem – nawet jeśli szydełkuję czapkę zgodnie z rozmiarówką – w tym przypadku obwód czapki wynosi 48-49 cm. Czapkę raz prułam, bo doszłam do wniosku, że lepiej zrobić nieco większą. Wiadomo jednak, że jak jest na kim zamierzyć w trakcie pracy, to czapka będzie pasowała, jak ulał. Moją Zuzkę nie raz ganiałam, żeby zamierzyła – na różnych etapach szydełkowania : )
Mam jednak cichą nadzieję, że śpioszka spełni świetnie swoje zadanie (dopisek: już wiem, że pasuje)
Świetna czapeczka. Zdrówka dla Zuzi. Pozdrawiam
Czapeczka bardzo ladna.
Zycze Zuzi zdrowia i Tobie lepszego nastroju.
Moj nastroj tez nie lepszy. Wrocilismy w niedziele z urlopu, to mozesz sobie wyobrazic jaka mam handre….
No coz, trzeba dalej….Pozdrawiam
Gabi
Piękna czapeczka. Podziwiam twój talent. Szkoda, że nie umiem szydełkować. Może kiedyś się nauczę, ale raczej nigdy ci nie dorównam 🙂
Śliczna czapeczka, te niebieskości są ekstra 🙂
Czapeczka rewelacyjna :)) Kolory pięknie do siebie pasują. Niestety z czapeczkami zamówionymi też mam problem, ostatnio robiłam jedną 3 razy 🙁 Chyba dużo zależy od włóczki, żeby robótka choć odrobinę była elastyczna.
Zdrówka dużo Wam życzę i powrotu dobrego nastroju! :*
I jeszcze jakby usypiała to byłaby genialna 🙂
Śliczna czapka! Na pewno będzie pasowała 🙂 Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka 🙂
ale świetna czapesia 🙂
Bardzo lubię takie połączenia kolorów…
Pozdrawiam 🙂
Jak zawsze śliczności robisz 🙂 Świetne zestawienie kolorów!
Pozdrawiam cieplutko!
Fajne te czapeczki robisz. Ogólnie cały blog jest świetnym miejscem, gdzie można zobaczyć, że szydełkowanie również potrafi być prawdziwą sztuką.
Śpioszka 🙂 Śliczna nazwa i jeszcze piękniejsze wykonanie. Takie czapeczki zawsze kojarzyły mi się z leśnymi ludkami. Podziwiam, że potrafisz dziergać takie cuda, i to jeszcze na odległość 🙂 Mam nadzieję, że choróbska poszły precz. Pozdrawiam ciepło 🙂