Co w przedszkolu? Delikatnie lepiej (choć wciąż z płaczem) – dajemy sobie jeszcze czas, oswajamy się jeszcze wszyscy z tą rzeczywistością. Dajemy radę – no jak to zuchy. Musimy.
Szydełko wciąż tworzy misie, choć gdy zasiadam późnym wieczorem po dniu pełnym obowiązków w swojej małej pracowni, to jakoś sen napiera. Bywa i tak, że kiedy kładę się z Zuzią do łózka i czytam jej bajkę na dobranoc – zasypiam. I po szydełkowaniu : ) (choć zawsze sobie obiecuję, że „dziś nie zasnę”). Dziś nie zasnę – serio, bo miś czeka na tułów, rączki i nóżki. Nie zasnę.
A poniżej pokazuję Wam moje czapki szydełkowe, które stworzyłam na potrzeby sesji fotograficznych dla maluszków najmniejszych – malusich noworodków. Takie maluszki świetnie wyglądają w tego typu pociesznych czapeczkach – np. z misiowymi uszkami, czy czapkami typu krasnalki/śpioszki z pomponami. Swoją drogą podziwiam też talent pań/panów fotografów. Teraz żałuję, że nie zafundowaliśmy takiej słodkiej sesji Zuzi.
Czapki krasnalki zrobiłam w dwóch rozmiarach i kolorach. Ta biała jest na mniej więcej 3-6 miesięcy, a fioletowa – na nieco ponad 6 miesięczne dzieciątko. Do wykonania tych czapeczek użyłam specjalnej włóczki przypominającej, w wyglądzie i w dotyku, plusz – niestety bardzo ciężko ją teraz gdziekolwiek znaleźć – ubolewam.
Czapeczki są urocze – najsłodsza jest chyba ta z uszkami 🙂
Cudne 🙂
Te czapeczki są urocze! Bardzo podobają mi się sesje z takimi maluchami. 🙂
Urocze czapeczki