Wspaniale jest wygrywać, a odkąd jestem obecna ze swoim blogiem w świecie wirtualnym, to jest więcej okazji, by próbować szczęścia. I tak właśnie udało mi się w ostatnim czasie wygrać candy organizowane przez Marlenę – same cudowności (jestem fanką jej twórczości, bo jest estetyka, są pastelowe kolory – także róż, są klimatyczne ozdoby, itp.). Paczka trafiła do mnie już jakiś czas temu, ale pochwalę się dopiero dziś – wszystko przepięknie zapakowane (w woreczki, paczuszki, ozdobione motylkami, kolorowymi kokardkami) – była różana spinka, były ślicznie ozdobione świeczuszki (zapach obłędny), urocze zawieszki i cudne bransoletki charms (o ile mnie wzrok i wiedza nie mylą – wykonane metodą kumihimo z satynowego sznurka – swoją drogą kusi mnie, żeby spróbować swoich sił w tej technice).
To nie koniec dobrodziejstw, bo poszczęściło mi się też w konkursie na przewijaku. Tu zaszczytne 2 miejsce zagwarantowało mi wygraną zestawu SPA firmy Tołpa. Dzień w dzień pławię się, więc teraz w zapachach lawendy, borowinie, zażywam relaksujących kąpieli i odnawiam się biologicznie : ) O za pomocą tego wszystkiego:
No ale to jeszcze nie wszystko : ) Jeszcze zaproponowane przeze mnie hasło wygrało w konkursie pana Samcika i w nagrodę otrzymałam premierową książkę „100 potwornych opowieści o pieniądzach, czyli jak żyć, zarabiać i wydawać z głową”.
No dobrze – już dosyć chwalenia (a właśnie lubicie ludzi, którzy się chwalą?) Następnym razem – dla odmiany – pochwalę się moimi szydełkowymi wyczynami : )
PS. Jeśli nie macie dosyć czytania tego, co piszę, to zapraszam do zajrzenia na taki nieco bardziej „pisarski” blog: http://przemyslnik.pl
Gratuluje świetnych wygranych :o) A Marlena cudowności stworzyła :o)
Gratuluję wygranych. Co do tego chwalenia, to masz czym, więc chwal się ile chcesz :).
mam nadzieję, że jednak odbieracie to, jako takie pozytywne chwalenie
Bardzo się cieszę, że nagroda w moim Candy się spodobała 😀
Gratuluję także pozostałych wygranych 🙂
Pozdrawiam cieplutko!
dziękuję – za wygraną też – raz jeszcze
O proszę, jak się powodzi 🙂 I nic tu związanego z chwalipięctwem nie widzę. Trzeba się dzielić dobrodziejstwami wygranych, a my możemy tylko zazdrościć 🙂
Chwalenia się przesadnego i nieuzasadnionego nie lubię. W tej kwestii jestem w stanie zrozumieć jedynie wychwalanie swoich dzieci, chociaż też umiar jest wskazany. Pozdrawiam i lecę do przemyślnika.
yhy – ja też specjalnie nie przepadam za „wychwalaniem”, ale czasem takim hmm…wymuszonym, może niekoniecznie uzasadnionym też…
ależ piękne nagrody dostałaś, tylko pozazdrościć 🙂
Tak czytam i w pierwszym momencie nie skojarzyłam, że te nagrody to z mojego konkursu 🙂
yhy – z Twojego, z Twojego 🙂
😀
Ale nagród – wow – zazdroszczę, bez kitu – szczerą zazdrością 🙂
A co do chwalenia się, to w ostatnim czasie widzę wielu chwalących się ludzi. Młodzież jest wychowywana inaczej i zna swoją wartość, choć niestety nie widzi niczego wartościowego poza sobą. Chwali się wszystkim czym tylko się da i jest z tego dumna. Ja należę do perfekcjonistów (to moje przekleństwo 🙂 Ciągle mam wrażenie, że coś mogłam zrobić lepiej, dlatego ciężko mi się chwalić. Między innymi dlatego założyłam bloga. Aby zobaczyć, że to co robię – jest dobre i komuś się podoba.
ja w sumie też jakoś nie za bardzo komfortowo się czuję, kiedy ktoś w mojej obecności mnie chwali (za cokolwiek) – to chyba jakiś rodzaj skromności też 🙂
No normalnie szczęściara na całego z Ciebie !!!! Ja to jeszcze nigdy niczego nie wygrałam …….. ale to chyba taki los 😉 raczej do tych z dobrą passą nie należę 😉 GRATULUJĘ !!!! i życzę jeszcze więcej szczęścia <3
Buziole Kochana :*
dziękuję. czasem i mi się uda coś wygrać 🙂