Filcowanie na moment mi przeszło (może powinnam sobie o nim przypomnieć, bo pinterest wciąż dostarcza nowych cudnych inspiracji), ale jest jeszcze kilka drobiazgów, których Wam nie pokazywałam. Na przykład ta oto broszka – kot. Stworzyłam ją jakiś czas temu. Klasyczne kolory – czerń i biel, połączone z rozweselaczem w postaci różowego serduszka i lekko różowych wąsów. Taka koci broszka dla miłośników kotów i nie tylko – „uradaśniacz” stroju i pocieszyciel oczu.
Jeśli chodzi o takie małe zdrady szydełka, to praktycznie próbowałam już wszystkiego z wyjątkiem plecenia koszyków z papierowej wikliny. Chodzi mi ostatnio po głowie taki piękny biały (okrągły bądź kwadratowy) koszyk z jakąś materiałową wyściółką w środku. Świetnie sprawdziłby się w łazience, czy w Zuziowym pokoju. Zaczęłam już nawet zbierać materiał (wszak od czegoś zacząć trzeba) – gazety, ale jak sobie pomyślę o tym żmudnym skręcaniu rurek, to jakoś mi się odechciewa, a i nie jestem pewna, czy w ogóle podołam : ) No ale spróbować muszę – zwłaszcza, że koszyk na pewno się przyda…
PS. Arkusze filcu pochodzą ze sklepu Stoklasa, a gdybyście miały ochotę wykonać podobną broszkę, czy zawieszkę, to polecam gotowy szablon.
Słodka ta broszka 🙂 Super Ci wyszła.
Świetny blog, gratuluję tak dobrego prowadzenia. Muszę tutaj jeszcze kiedyś wpaść !
Biorę udział w konkursie i proszę o pomoc, wystarczy skomentować wpis (gdy klikniecie przeniesie was automatycznie:) Mam nadzieję, że pomożesz mi wygrać.
Ładniutka:)
Uroczy koteczek. Co do wikliny z pewnością dałabyś radę, bo już nie jedno cudo u Ciebie widziałam 🙂
Śliczny ten kociak 🙂
cudna! chętnie skorzystam z szablonu!:) Pozdrawiam z Kuźni Upominków:)
Prześliczny kotek 🙂 przy okazji – na zdjęciu chyba Ci zjadło literkę „a” 😉 pozdrawiam 🙂