Jeśli zaglądacie czasem na mój blog, to dobrze pewnie wiecie, że szydełkowanie to moja największa miłość. Czasem jednak lubię się od niego oderwać – zresetować. Wtedy często sięgam po modelinę samoutwardzalną Fimo. Ostatnio bardzo podoba mi się biżuteria wykonana z tej modeliny, a zwłaszcza ta słodka – w wersji ciasteczek, rogalików, torcików. Zamarzyły mi się więc kolejne słodkie kolczyki – tym razem ciasteczka pieguski z kawałkami czekolady.
Nie dość, że apetyczne, to jeszcze stanowią taką niezobowiązującą i zabawną biżuterię. Przyjemność tworzenia gwarantowana. Dla mnie, jako łasucha tego typu biżuteria przemawia dość mocno, a gdyby tak jeszcze do masy modeliny dodać zapach wanilii, to…mmm… 🙂
Też uwielbiam taką biżuterię 😀 chociaż nie noszę ;(
Hej Ola 🙂 ja w sumie też jestem mało biżuteryjna, ale kolczyki wprost uwielbiam i lubię nosić – także takie ciasteczkowe. Bardzo mi miło, że zajrzałaś tu do mnie i zechciałaś szepnąć słowo 🙂
Znaczy ja też kocham biżuterię (sroka^^) i kolczyki. Ale mój codzienny dress code nie pozwala mi na ciasteczka… ;(