Witajcie. Pisałam Wam już o planowaniu moich szydełkowych poczynań i wykorzystaniu kalendarza. Powiem Wam, że dość fajnie poradziłam sobie z zaległymi zamówieniami, a wykreślanie z kalendarza pozycji już wykonanych przebiegało z ogromną satysfakcją.
Marzy mi się jednak jakiś miły dla oka planner z kolorowymi stronami, gdzie mogłabym dzień po dniu odnotowywać swoje małe sukcesy. Planner z estetyczną oprawą graficzną, w którym mogłabym pilnować wszystkie rozpoczęte prace, a po jakimś czasie prześledzić, jak wiele mi się udało. No super sprawa. W sieci mnóstwo jest darmowych szablonów na pojedyncze kartki plannerów. Być może skorzystam, a może kiedyś sobie taki kupię (choć to dość droga sprawa). Niby można notować wszystko na zwykłej kartce papieru, ale można też inaczej – z większym zaangażowaniem, nadając planowaniu i organizowaniu własnego czasu nieco większej wartości. Tak, żeby te czynności były bardziej przyjemne. Herbatę też można wypić ze zwykłej szklanki, a można z ulubionej filiżanki…
A jednym z efektów mojego ostatniego tygodnia współpracy z kalendarzem jest misia. Kremowa, jak budyń – w jagodowej sukience i kokardką na uchu. Mierzy około 24 cm – taki mały odpoczynek od mniejszych miśków. Misia, wraz z kolegą, którego pokażę innym razem, ma być prezentem z okazji Dnia Dziecka. Pewnie już czeka na podarowanie.
PS. Odkąd jest z nami Zuzia, Dni Dziecka pokazują wciąż, jak mało miejsca mamy w mieszkaniu : ) (prezentów istne zatrzęsienie – ku uciesze Zuzi – rzecz jasna, a nowe zabawki nie pozwalają zasnąć, bo szkoda czasu na sen, kiedy można go wykorzystać na zabawę)
Śliczna 🙂
MIsia cudowna :)) A zabawki … oj nic nie mów. Kolejne Lego przybyły do kolekcji a szafy nie chcą rosnąć w szerz :/ Buziaki i miłego tygodnia!
Prześliczna i w moim ulubionym kolorze sukienki 🙂
Mnie planowanie jakoś nie wychodzi, próbowałam już kiedyś w ładnych kalendarzach, ale nic z tego… sprawdzają się jedynie małe karteczki porozwalane po biurku 🙂
Piękna maskotka, masz dar.
Urocza 🙂
Po prostu prześliczne i przeurocze rzeczy Pani tworzy, widać, że wkłada Pani w to dużo pracy, ale przede wszystkim widać tu dużo pasję do tego i talent. Tworzy Pani naprawdę piękne rzeczy, które nadawałyby się do niejednego sklepu z dekoracjami, bo to nawet nie jest zabawka, ale wręcz element dekoracyjny.
Mówisz budyń z jagodami … Jednym słowem zrobiłaś pysznego misia ;).
Ja lubię zapisywać sobie różne rzeczy na kartkach, karteluszkach albo w kalendarzu ale taka opcja jak Ty mówisz też by mi się podobała :).
Śliczne misiule 🙂 Wszystkie! Urocze i dopracowane w każdym detalu.
Pozdrawiam serdecznie Autorkę.
Wszystkie są naprawdę ładne. Każdy misiolek coraz lepszy. Dopracowane w każdym detalu.