Z racji tego, że biała włóczka jeszcze nie dotarła stoję nieco z pracą i nie mam co pokazać (tak, tak – wyobraźcie sobie, że nie mam), a że blogowanie jakoś mocno mnie wciągnęło – do tego stopnia, że dzień bez napisania czegoś na blogu uważam za dzień stracony, to pokażę Wam misia, którego zdjęcie jakoś się mocno zawieruszyło. Mam na dysku laptopa tyle katalogów różnych i zdjęć, że już sama zaczynam się w tym gubić. I wczoraj w ramach małego ogarnięcia przejrzałam zdjęcia i natknęłam się na fotografie misia, którego jeszcze nie pokazywałam, a który już na pewno ponad miesiąc temu powstał. Już dawno też opuścił nasz dom.
Miś mierzy 15 cm i na dowód tego, że jest rękomisiem na jego szyi zawisła łapka z napisem „hand made”.
Misio uroczy, ale to wiadomo :)) Łapka mi się podoba, szukam ostatnio pomysłu na własne „metki” i myślałam o dołączaniu łapek/serduszek z napisem hand-made. Ale przydałby się też przepis prania na ubrankach. Twojemu rękomisiowi taka łapka idealnie pasuje :))
Aniu rzeczywiście metki do swoich wyrobów to już byłby pełen profesjonalizm. Też już nie raz się nad nimi zastanawiałam, ale jakoś nie wiem co i jak 🙂
Pełno jest tutoriali w sieci, wystarczy wrzucić w Google hasło „metki handmade”, a wyskoczą nam przeróżne metody wykonania. Wcale nie jest z nimi wiele zachodu, a ile potem radości. 🙂
Śliczny!
Metki na własnych wyrobach to super pomysł. Pomaga nie tylko wypromować twórcę ale daje też możliwość konsumentom na wybranie dobrej jakościowo rzeczy.
Te misie są cudowne, zakochałam się 🙂 moja córcia siedzi koło mnie i tez wzdycha, takie pięknie 🙂
O tak, blogowanie mocno wciąga 🙂 Miś jak zawsze super się prezentuje 🙂
Uroczy misio! A jaki ma piękny naszyjniczek 🙂
Uwielbiam te Twoje misie 🙂
Śliczny miś 🙂 Fajny pomysł z tą łapką
Uroczy 🙂
Ta łapka zawieszona na szyi z napisem „Hand Made” to bardzo fajny dodatek. Już sama łapka bez napisu powinna być dobrą podpowiedzią o co chodzi 🙂