Kiedyś rozstawiałam drewnianą skrzynkę, wykładałam ją białymi brystolami, ustawiałam dwa źródła światła i pstrykałam misiom zdjęcia aparatem. Teraz idę troszkę na skróty (dopóki nie kupię sobie bardziej profesjonalnego namiotu bezcieniowego) i robię zdjęcia smartphonem przy świetle lampki. Zdecydowanie lepiej wychodzą zdjęcia przy naturalnym świetle i lekkich promieniach słońca, ale w tygodniu pracy nie jestem w stanie zasiąść do sesji przed zachodem słońca (dni coraz krótsze przecież). Są więc czasem takie doświetlone sztucznym światłem, czasem z przekłamanymi kolorami, ale to nic. Jaki jest miś każdy widzi : )
Ten jest taki czekoladowy w malinowo-czerwonych spodenkach. Spokojny niezwykle. Jak go tak obracałam na sesji, to ani przez moment nie protestował i ze stoickim spokojem godził się na wszystko. A poza tym okropnie nam się nudzi już w domu (mi akurat może niekoniecznie, bo zajęć w domu aż nadto, ale Zuzia jeszcze przez jakiś czas zostanie w domu – póki kaszel nie przejdzie całkiem, a w przedszkolu tylko garstka dzieci – ech ta jesień).
Ale słodziaczek ten misiaczek. Zdjęcia super. Ile ja się zawsze nabiegam z tymi moimi miśkami…najczęściej sesja odbywa się na białym fotelu IKEA. A swoją drogą, mój aparat to już chyba zabytek:)..
Miś jest przesłodki i na pierwszy rzut oka widać, że grzeczny 🙂 ja właśnie jestem przed zakupem namiotu i już się nie mogę doczekać momentu kiedy zacznę pstrykać piękne fotki moim przytulasiom 🙂 Jestem fanką Twoich misiów, są przesłodkie 🙂
Ten Miś z takim wypiętym brzuchem to jak bohater prawdziwy, obracanie i fotografowanie mu nie straszne, przecież to widać :))) Podziwiam bo zdjęcia naprawdę super, ja wciąż nie mogę się zmobilizować żeby zrobić „namiot”, choćby taki prosty :/
Ma wyjątkowo sympatyczną mordkę! 🙂
Przesympatyczny, uroczy miś :)pozdrawiam!
Magda, toż to rasowy miś w stylu vintage! :-)) Pamiętam taką stylistykę z mojego dzieciństwa – urocza! :-)) Problemy z robieniem zdjęć i mi nie są obce.. co prawda teraz jest mi o wiele łatwiej robić zdjęcia za dnia, ale pochmurna aura i tak nie pozwala na osiągnięcie satysfakcjonujących efektów. Gdybyś nie napisała, nie wpadłabym na to, że to zdjęcia zrobione telefonem :-)) Brawo za pomysłowość 🙂 Dużo zdrowia Wam życzę i pięknej niedzieli 🙂