Czekoladę uwielbiam – byle była pełnomleczna. Potrafię w ciągu kilku minut pochłonąć całą tabliczkę. Niestety nie przepadam za gorzką i czarną, choć jej wartość znacznie przewyższa mleczną – to nic. Miś, którego chciałabym Wam dziś pokazać jest w swoim kolorze właśnie taki na pograniczu gorzkiej i mlecznej czekolady, ale mimo wszystko – słodki.
Jeśli do tego dołączymy jeszcze miętową kokardkę na szyi, to już w ogóle – czekoladka miętowa : ) Wykonałam go z włóczki a la boucle, co sprawia, że nie widać ściegu szydełkowego i miś wydaje się pluszowy/materiałowy – bardzo lubię taki efekt i pewnie tego typu rękomisiów będzie u mnie więcej. Miś już jakiś czas temu wyprowadził się ode mnie i cieszy oczy kogoś innego (mam nadzieję, że cieszy).
Poza szydełkiem nastrajam się na wiosnę – zacznę od wizyty u fryzjera, potem obmyślę plan dotyczący remontu naszego mieszkania, a wiosna jest mi do tego koniecznie potrzebna. Swoją drogą bardzo się cieszę na te zmiany, które odkładaliśmy w czasie, ale już najwyższa pora na zmianę paneli i kolorów na ścianach. I jeszcze muszę pomyśleć o poszewkach na poduszki w nowym wiosennym kolorze. Uwielbiam. Ale póki co muszę nadrobić zaległe zamówienia.
Dobrego tygodnia Wam życzę.
Miś tradycyjnie przesłodki (tym bardziej, że czekoladowy) :)Czy ten nosek to świeży nabytek? Wygląda chyba trochę inaczej niż te wcześniejsze (co nie zmienia faktu, ze i tak mam ochotę go schrupać).
Pozdrawiam ciepltko
Wygląda przepysznie :)a ja znowu nie przepadam za czekoladą i jak mam wybór to wolę gorzką, o tak odwrotnie niż inni 🙂
Trochę przypomina mi misia z Jasia Fasoli 😀
Ja też czekam z remontem na wiosnę 🙂
Słodziak z niego 🙂
Faktycznie misiek jest mocno czekoladowy można by się zapomnieć i go schrupać :).
Też lubię czekoladę :). Jedną z moich ulubionych jest duża z Milki z karmelem i orzeszkiem :).
Zapowiadają się duże zmiany u Ciebie. Może pochwalisz się nową fryzurką :).
ciekawa jestem jakie będziesz mieć poszewki na poduszki. może się skusisz i zrobisz sobie takie na szydełku :).
Śliczny misiek, bardzo podoba mi się ten kolor 🙂
Mam nadzieję, że wiosna w końcu nadejdzie, bo też powoli myślę o remoncie 🙂
Piękny 🙂 chciałabym sama takiego stworzyć, dałabym chłopakowi i świeciła dumą, że udało mi się zrobić coś takiego 😀
Bardzo fajny misiek, ja też już czekam na wiosnę.
Czkoladowo – miętowo! Słodko i deserowo, ha! 🙂
Misiek do schrupania. Co innego można napisać, skoro jest czekoladowy? A tak naprawde uważam, że jest cudowny! I nie wiem, czy nie chciałbym takiego posiadać… Mamy taką tradycję, że z okazji rozpoczęcia jakiegoś nowego rozdziału w życiu dajemy sobie małe prezenty. A niedługo przeprowadzamy się. Pewnie córka by się cieszyła z takiego czekoaldowego misiaka.
Witam
Jak zobaczyłem tego misia od razu sobie przypomniałem pierwszego miśka jakiego dostała moja dziewczyna. Jak miałbym wybierać ponownie jednak wybrałbym zdecydowanie tego i rzeczywiście ma taki kolor czekoladowy. Niektóre są brązowe i to widać z daleka a ten się wyróżnia i oczywiście gratuluję wykonania.