„O przytulności, pięknie, domowości mieszkania mówią sprzęty, drobiazgi, ozdoby, przedmioty…i coś niedostrzegalnego jeszcze, co jest domowości rzeczą samą…”
„Dom w rzeczy samej”
Pisałam Wam o tym, że planuję wydziergać szydełkowy bieżnik, a że ażurowe motywy we wnętrzach coraz bardziej mi się podobają zaczęłam szukać schematów. Przemierzyłam, więc internet wszerz i wzdłuż, aby znaleźć coś urokliwego, ale niestety bardzo trudno było mi znaleźć właściwy – a może ja jestem jakaś za bardzo wybredna? Na szczęście z pomocą przyszła mi mika, która o szydełkowych serwetkach, obrusach i bieżnikach wie chyba wszystko (no nie? Dziękuję Ci bardzo). To ona właśnie pomogła mi podjąć ostateczną decyzję i uświadomiła mi, że szydełkowe filety nie są wcale takie trudne.
A przyznam szczerze, że jak wcześniej patrzyłam na schematy obrusów w technice filetowej, to mnie odpychało – „jakieś krateczki” – myślałam sobie. Tymczasem okazało się, że to bardzo prosta technika. Wystarczy jedynie wiedzieć, co to słupek i łańcuszek, a potem baaardzo wnikliwie dziergać według schematu. W metodzie filetowej zachwyca mnie, jak wiele pięknych szydełkowych obrazków można „namalować” szydełkiem – naprawdę…
W piątkowy wieczór zasiadłam do dziergania romantycznego filetowego bieżnika z motywem róży. Wczoraj dokończyłam i już jest – mój pierwszy szydełkowy bieżnik. Dziergałam go z kremowego kordonka Scarlet. Bieżnik mierzy około 60 cm x 40 cm.
I choć rzeczywiście metoda siatkowa (filetowa) nie jest wcale skomplikowana, to jednak nigdy tak „kurczowo nie trzymałam się schematu” : ), a moje skupienie sięgało zenitu. Zanim drugi raz zabiorę się za szydełkowanie metodą filetu, to dwa razy się zastanowię : ) Ale myślę sobie, że moje zaangażowanie w dzierganie bieżnika się opłaciło, bo jestem mega zadowolona z efektu.
A tu jeszcze schemat do owego bieżnika – może skorzystacie.
Moja mama takie robi. Efekt super. 🙂
Podziwiam Madziu, jest prześliczny:):):):)
buziaki ślę
Rzeczywiście jest śliczny, z pięknym motywem 🙂 Super!
Pozdrawiam serdecznie!
Pierwszy filet, ale mam nadzieję, że nie ostatni. Bieżnik wyszedł Ci bajecznie 🙂
Śliczny, cudowny i w ogóle same achy i ochy 🙂
Oj tak, Twoje drobiazgi i ozdoby zdecydowanie mówią: „Przytulnie tu”. Bieżnik jest przepiękny. Jestem ciekawa, co jeszcze wymyślisz.. 🙂 Pozdrawiam ciepło!
Proszę, proszę – chwilę mnie nie ma a tu cudeńka powstają. Filet pierwsza klasa – nic dodać, nic ująć. Dziękuję także fantastyczną reklamę, ale pokornie przyznaję, że zasługa moja w tworzeniu tego filetu jest żadna, bo to tylko chyba taka kokieteria ze strony Magdy, że niby nie potrafi 🙂 Serwetę wybrała, wydziergała, zaprezentowała – ja tylko mogę skłonić głowę, bo naprawdę wyszło super. Gratuluję Madziu i czekam na następne.
To ja, ale nie wiem czemu „Anonim”?
http://zapach-dnia.blogspot.com/
Prosty, nieskomplikowany, ale uroczy. I fakt, trzymanie się schematu jest konieczne. Jeden błąd i wzór się rozjeżdża. Bardzo ładny, herbaciany bieżnik. Pozdrawiam