Takiego połączenia jeszcze nie było. Zachwyciłam się włóczką dolphin baby jakiś czas temu, by dziś zrobić to na nowo i chyba jeszcze mocniej – tym razem w zestawieniu z różową bawełną. Włóczka ta jest teraz na topie i wciąż przybywa jej zwolenników. Rozumiem, to doskonale, bo gdyby to ode mnie zależało, tworzyłabym misie tylko za jej pomocą. Takim oto sposobem powstała pluszowa panna misia – dość duża – 25 cm.
I wiecie co? Wbrew pozorom włóczka jest dość wydajna i przez to mam jeszcze w swoich zbiorach całe dwa motki tej pięknej beżowej, ale chciałabym poeksperymentować też z innymi kolorami, bo kolorystyka obłędna.
Ale słodziutka misia, do schrupania! 🙂
Śliczna misia – a ja się ciągle czaję z tą włóczką, kupiłam i…leży. Ale przez to, że jest taka milusia – będę próbować:)
Magda, już sobie wyobrażam, jak przyjemna w dotyku jest ta Misianka 🙂 Połączenie kolorów urocze, pełne słodyczy, iście dziewczęce i wcale się nie dziwię, że ma tylu miłośników 🙂 Mam nadzieję, że Mikołajki mijają Wam w cudownej atmosferze, uściski! 🙂
misiek swietny a czym wypchany?myslalam o kulce silikonowej ale czy ona nie wyjdzie pomiedzy nitkami?