„Szare, bure i pstrokate – wszystkie koty za pan brat. Mają drogi swe i płoty. Po prostu koci świat.” Taki swój własny koci świat ma też mój nowo powstały szydełkowy kotek, który niebawem powędruje z innymi szydełkowymi przyjaciółmi do swojej właścicielki. Jeśli chodzi o usposobienie, bliżej mu zdecydowanie do nadąsanego Bonifacego, niż do psotnego i pogodnego Filemona, ale zapewniam Was, że da się lubić.
Kot powstał zgodnie z moją poprzednią koncepcją. Tym razem ma brązowe tęczówki i myślę sobie, że też mu pasują. Wykonałam go z szarej (miejscami cieniowanej) włóczki z domieszką moheru.
Kotek przywdział czarno-białą muchę. Chce z elegancją przywitać nowy dom. Kotki są nieco bardziej wymagające, jeśli chodzi o czas ich wykonania – bo policzki, bo wąsy, ale uwielbiam pracować nad ich minkami i spojrzeniami. Całe szczęście, że potem odpłacają mi się swoim wyglądem : )
Dziś Zuzia po dłuższej nieobecności poszła do przedszkola i nawet wspominała, że się już nieco stęskniła za dziećmi. Jutro panie ciocie organizują dzień babci i dziadka – Zuzia będzie mówiła króciutkie wierszowane życzenia i naprawdę mam nadzieję, że nie przyplącze się już do niej żadne choróbsko (a niestety dowiedziałam się, że któreś z dzieci miało dwa tygodnie temu ospę – podobno mija już czas wykluwania i żadne inne dziecko się nie zaraziło, więc jest szansa – ech…). Mamy plan, by wspomóc odporność Zuzi szczepionką uodparniającą – może przyniesie rezultaty. Zobaczymy – choć wciąż się waham, czy w ogóle podać.
A wczoraj świętowaliśmy 4 urodziny Zuzi – goście dopisali, tort pszczółka Maja przepyszny, prezenty wymarzone (chyba trzeba będzie znowu zrobić segregację i pozbyć się zabawek, którymi Zuzia się już nie bawi) i zabawa przy akordeonie przednia. Ale niestety nieubłaganie nadszedł poniedziałek…
PS. Kotka zgłaszam do wyzwania „Dla Niej, dla Niego” organizowanego w Szufladzie, jako tego, którego można podarować Jej (z kolorem glacier gray) lub właśnie Jemu z okazji walentynek.
Śliczne kocisko 🙂 Trochę się smutne wydaje, ale to chyba dodaje mu tylko uroku 🙂
Pozdrawiam
Ewela
Wszystkiego najlepszego dla solenizantki 🙂
Kotek śliczny tylko myszki mu brak, tak to będzie z nowym właścicielem psocił 😉
Kot jest świetny:) nie jedna kociara by takiego chciała:) ja bardziej psiara, mimo, że kocham wszystkie zwierzęta. robiłaś kiedyś psa?:D
psa jeszcze nigdy i chyba na razie nie mam na niego pomysłu, jako taką maskotkę stojącą na dwóch nogach – może czas pomyśleć 🙂
Urocze kocisko! W sam raz do przytulania 🙂 Pozdrawiam 🙂
Śliczny jest, a ta kokardka dodaje mu jeszcze więcej uroku 🙂
Szybciutko tu pisze, bo nie wiem czy moj mail dojdzie…..
Kotek cudny.
Kochana, przesylka doszla. Bardzo ci dziekuje. Reszte napisalam przez Maila.
Pa, pozdrawiam
Gabi
jeszcze na razie mail nie doszedł 🙂
Ten kot jest genialny:)) Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie
Kot jest fantastyczny :)) z miny faktycznie przypomina Bonifacego 🙂
To chyba kot Filemon. Pozdrawm i powodzenia życzę
Ale cudaśny, sliczne reczy robisz:) muszę się u ciebie lepiej rozejrzeć:)
Piękny kociak, taki to przytulenia, dziękujemy za zgłoszenie do wyzwania w Szufladzie.
Kotek piękny, gratuluje wyróżnienia
dziękuję bardzo 🙂