Witajcie. Ostatnio tak się zastanawiałam, w czym tkwi fenomen myszki Angeliny i np. Hello Kity i o ile potrafię zrozumieć zauroczenie dziewczynek różową myszką, o tyle nie wiem, o co chodzi z Hello Kity. Miałam okazję oglądać obie bajki, więc mam porównanie. Hello Kity, jako bajka – dla mnie dorosłej już kobiety, jest zdecydowanie mdła i nudna, a jak spojrzy się na prawie niemą wersję tej bajki, to już w ogóle. Zdecydowanie bardziej mi po drodze do Angeliny Balleriny – słodkiej, niekiedy psotnej myszki z prawdziwymi emocjami.
Ot takie moje małe rozważania, w związku z myszką baletnicą, którą wydziergałam kilka dni temu. Cała jej różowatość sprawia, że zdecydowanie jest dziewczęca i słodka, gdy patrzy swoimi ślepkami. A z jej umiejętnościami baletowymi z pewnością nikt nie chciałby się mierzyć. Ma około 18 cm wzrostu.
Wczoraj zostaliśmy zakwalifikowani do operacji wycięcia migdałka gardłowego i podcięcia bocznych. Termin wycięcia już za tydzień – byliśmy w szoku, że tak szybko. Z jednej strony bardzo się cieszę, że nie musieliśmy czekać kilku miesięcy (bo tak odległe bywają terminy) i że wreszcie pozbędziemy się nocnego chrapania i wreszcie położymy kres infekcjom (od września Zuzia znowu będzie chodziła do przedszkola), a z drugiej strony już czuję stres nadchodzącego przyszłego piątku. Ech…chciałabym, żeby już było po wszystkim.
Dobrze, ze nie musicie na termin dlugo czekac. Bede mocno trzymac kciuki za Zuzie.Tobie zycze duzo sily i nie zamartwiaj sie na zapas. Wszystko na pewno bedzie dobrze !!!!
Myszka jest slodziutka .
Pozdrawiam goraco i zycze milego weekendu.
Gabi
Chyba lepiej mieć to szybko z głowy, więc to akurat dobrze, że taki szybki termin – wiadomo, że stres jest, ale na pewno wszystko będzie dobrze 🙂
Myszka jest przeurocza 🙂
Trzymajcie się będzie dobrze 🙂
Słodka ta mysia…
piękna myszka. moge prosic przepis
Haniu, niestety nie mam gotowego przepisu. Tworzę maskotki zupełnie z głowy – nie korzystam z żadnych schematów.