Tak mnie to nasze polskie kochane morze (kochane, bo pogodę przez cały tydzień mieliśmy wyśnioną) natchnęło, że nie namyślając się długo wydziergałam któregoś nadmorskiego wieczoru szydełkową podstawkę – koło ratunkowe. Nie jest co prawda w marynistycznych kolorach (choć i takie chodzi mi po głowie), ale tylko taki kordonek (Scarlet w pastelowym różu) zabrałam ze sobą nad morze – same dobrze wiecie, że każde wolne miejsce w bagażu jest na wagę złota i niestety musiałam zdecydować się tylko na jeden.
Już po powrocie do domu zwerbowałam koło – serwetkę do małej sesji w klimatach morskich i teraz, jako mała wystawka zdobi wnętrze, a ilekroć na nią spoglądam wracam pamięcią do tamtych cudnych chwil wolności…
Serwetkę – koło ratunkowe dziergałam na podstawie angielskiego opisu zamieszczonego na tej stronie. Mam zamiar zrobić do niego schemat – jako, że sama zdecydowanie wolę dziergać ze schematów.
Ps. jak dobrze, że dziś już piątek (teoretycznie jestem po długim urlopie i w pracy dopiero trzeci dzień po nim, ale jakoś zupełnie nie potrafię się przestawić na taki normalny niewakacyjny tryb : ) ) Najchętniej wstawałbym o 8, a nie o 5:30. Ech…Dziś na przykład o mały włos nie zaspałam do pracy : ) (a bardzo tego nie lubię, ale dzięki temu okazało się, że umiem się „wyszykować” w około 30 minut (ze śniadaniem, itp.)
Śliczna i w pięknym kolorze…Ja po powrocie z urlopu do pracy mam identycznie jak Ty, ciężko mi się wraca na normalny tryb:) Pozdrawiam.
Świetne 🙂
Bardzo mi się podoba koło !!!! Już wyobrażam sobie owe koło w turkusie 🙂 Pięknie 🙂
Pozdrawiam cieplutko 🙂
Bardzo ładna serwetka, mnie nigdy serwetki nie wychodzą. A tak w ogóle to nie wiem jak dajesz radę wstawać o takiej nieludzkiej porze…
Kolo sliczne.
Bardzo dobrze cie rozumie….Tez tak wczesnie musze wstawac i jest ciezko po urlopie sie przestawic.
Zycze ci milego i relaxsowego weekendu.
Pozdrawiam
Gabi
No to pewnie ja za tydzień też popadnę w morski szał. Świetna serwetka 🙂
Świetny pomysł na serwetkę 🙂 Dobrze otaczać się przedmiotami, które przywołują miłe wspomnienia 🙂 Pozdrawiam! 😀
Fantastyczne , bardzo ładny kolor 🙂
Wspomnienia zaklęte w pięknej serwetce:)
Ja bardzo nie lubię wcześnie wstawać i uwielbiam sobie pospać, także rozumiem ten ból:)
no właśnie : )
I kolejny Twój wpis, który przegapiłam. Nie wiem, jak to się dzieje. Zauważam je dopiero po fakcie (cóż, przed jakoś trudno by było). Ale trudno, jak ktoś jest gapą, to gapą pozostanie 🙂 Podstawka bardzo fajna, i faktycznie super marynistyczna, tyle że mi kojarzy się ze sterem a nie z kołem ratunkowym 🙂
o kurczęęęę – tak sobie wbiłam tę nazwę do głowy, że tylko koło i koło, a to przecież, jak słusznie zauważyłaś, niepodważalnie ster – ale numer :)) ster, ster