Wspominałam Wam niedawno o moim ostatnim nietypowym wyzwaniu. Tak, tak – nietypowe, bo miałam wykonać szydełkową głowę jelenia – na wzór wypychanych myśliwskich trofeów. I powstała. Głowa i szyja. U swojej właścicielki zostanie zamontowana na kawałku drewna i zawiśnie na ścianie. Nie jest tak pokaźnych rozmiarów, jak prawdziwe (oczywiste) – mierzy sobie około 20 cm.
Kilka razy podchodziłam do tego projektu i jakoś nie mogłam znaleźć w głowie właściwej koncepcji (był nawet moment zwątpienia, że nie dam rady – ale, że lubię wyzwania…) – aż w końcu rezygnując z bajkowości postawiłam na realizm w mojej wizji i wydziergałam. Strasznie polubiłam te smutne i mądre oczy z brązową tęczówką – na pewno wykorzystam je kiedyś u swoich misiów. A kiedy, w ramach testów, zawieszałam głowę zwierzaka na ścianie, wydawało mi się, że patrzy na mnie przenikliwie. Dobrze, że tylko szydełkowy – nie zniosłabym raczej widoku prawdziwie wypchanego zwierzęcia…
Cudny pomysł, bardzo mi się podoba 🙂
Jelonek pierwsza klasa!
Masz rację, te oczy robią wrażenie … pięknie Ci wyszła ta głowa, chociaż wolałabym chyba całego jelonka, nie tylko głowę.
Uściski! 🙂
Jest bardzp udany. Ale dobrze ze wydziergany szydelkiem, bo ja tez bym nie zniosla widoku wypchanego zwierzaka.
Pozdrawiam
Gabi
Fajne ma te rogi 🙂
Śliczny renifer 🙂
Hmm, zdecydowanie jelonek potrzebuje reszty ciała i kopytek! Bo co to za jelonek w kawałku, nawet jak ma taki ładny pyszczek?
Nie jestem fanką wypchanych zwierzęcych trofeów.
Przepiękny Reniferek 🙂 Trzeba mieć jednak zdolności, żeby coś takiego stworzyć 🙂
Widać nie ma wyzwania, którego byś się nie podjęła! 🙂 Tylko pogratulować. Bardzo zgrabnie wyszło Ci to trofeum. A tak w ogóle, to chyba dekoracja bardzo na czasie, widuję wiele takich trofeów wykonanych przeróżną techniką.. ale szydełkowego chyba jeszcze nie spotkałam 🙂 Pozdrawiam ciepło! 🙂