Pamiętacie tego króliczka? Dołączył dziś do niego szydełkowy kotek – również wykonany z lekko moherowej (włochatej) włóczki. To mój pierwszy kot stworzony na szydełku. Długo szukałam właściwego wyglądu pyszczka, a zamawiającej bardzo podobały się kotki z takimi pełnymi polikami, więc zaczęłam wdrażać w życie różne pomysły. Koniec końców stwierdziłam, że ten jest najwłaściwszy. Oczywiście nie obyło się bez prucia, a że moherowe włóczki dość ciężko się pruje, zaczęłam dziergać od nowa. Tym razem się udało : )
Kot ma zielone kocie oczy, ogonek (nie załapał się jakoś na zdjęcie) i koniecznie wąsy. Do fotografii założył nawet odświętną muchę w gustowną kratkę.
Królik i kotek pojadą w jedno miejsce. mam nadzieją, że przypadną do gustu : )
Cudowny wyszedł! 🙂 Zamawiająca na pewno będzie zadowolona 🙂
Rewelacyjny kotek! Świetnie się prezentuje z muchą 🙂
Śliczny, jak wszystkie przytulanki wychodzące spod Pani ręki.
Przystojniak z niego 🙂
Bajeczny ten kociak 🙂
Elegansi 🙂
Wyszedł rewelacyjnie!!! Na pewno stanowi dla Ciebie Magdo miłą odmianę w Twoich rękodzielniczych robótkach 😀
Pozdrawiam cieplutko!
czadowy kocur :)))
Przepiękny 🙂
Śliczny koteczek
Ooo… nareszcie jakaś nowa forma. To co może teraz całe ZOO ? 😉