No i przyszła pora na turkusowego misia. Powołałam go do życia na specjalne zamówienie – miał być turkusowy i miał mieć różową kokardkę – i ma. Już jakiś czas temu pojechał do Wrocławia i mam nadzieję, że cieszy czyjeś oczy. Mierzy około 23 cm. Ma plastikowe oczy i nos – lekko potraktowałam je bezbarwnym lakierem (dla efektu delikatnego połysku) + wyszyte brwi i buźkę. To taki troszkę brat/nie brat pastelowo różowego misia – stworzony zresztą na zamówienie tej samej osoby.
Ostatnio moje szydełko dzierga ozdoby do domu – kolorowe podstawki pod kubki, a także biżuterię, typu kolczyki i broszki. Postanowiłam podzielić się tym z innymi, udostępniając w kilku internetowych galeriach rękodzieła i w swoim mini kramie – napiszę o tym innym razem. A poza tym przygotowuję niespodziankę na wymiankę czarno-białą oraz ruszam z realizacją kolejnego zamówienia.
pogodnego dnia i ducha życzę : )
świetny miś!! a potraktowanie oczu i nosa lakierem to rewelacyjny pomysł, bo właśnie jak mu się przyglądałam to myślałam co to za oczyska i nos co się tak fajnie błyszczą 🙂
Misio ma piękny kolorek 😉 calutki jest fajniutki, a plastikowe oczy i nosek dodają mu niesamowitego wdzięku 😉 pozdrawiam ciepło !
Twoje misie są super słodkie. Nie mogę się doczekać, żebyś pokazała swoje kolczyki. Pozdrawiam 🙂
Śliczny miś 🙂 Dobrze, że wrzuca swoje prace do galerii-pozdrawiam
Piękny ten miś, taki … dogłaskany. Gratuluję cierpliwości i umiejętności.
Hej, hej – gdzie jesteś i dlaczego Cię nie ma?
jestem, jestem – zniknąć musiałam, bo przeprowadzka i mnóstwo rzeczy przeszkadzających mojej pasji : ) dzięki za troskę : )
🙂
śliczne misie!! oglądałam je razem z córą i teraz się wydziera ja też chcę !:)
pozdrawiam cieplutko:)
Twoje misie są genialne! ^^
Uroczy miś 🙂
Pozdrawiam